Ciekawe miejsca w Helu
KOŚCIÓŁ EWANGELICKI
Kościół poewangelicki pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła.
Kościół ten jest najstarszym budynkiem w Helu (XV w.). Przetrwał on do naszych czasów dzięki ciężkiej pracy inżynierów, którzy od roku 1895 ratują tę zabytkową budowlę uzbrajając nabrzeże silnym falochronem. W latach 1525-1945r. kościół ten był świątynią lokalnej Gminy Ewangelickiej. Obecnie mieści się tu siedziba Muzeum Rybołówstwa-Oddziału Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Na północnej ścianie uwagę zwraca jedyne zachowane epitafium, pochodzące z istniejącego tu dawniej cmentarza. Poświęcone jest ono młodzieńcowi, który utonął usiłując zepchnąć swój statek z mielizny, a miało to miejsce 5 maja 1816r. Refleksyjny napis mówi: " Wy próżni śmiertelnicy, cieszący się młodością i zdrowiem, przystańcie i zastanówcie się , albowiem pod tym kamieniem spoczywa ten, którego śmierć w jednej chwili pozbawiła owych błogosławieństw opatrzności. W dwudziestoleciu międzywojennym dokonano przebudowy wieży kościelnej, która została następnie zniszczona w wyniku działań wojennych we wrześniu 1939 roku z rozkazu dowódcy " Rejonu Umocnionego" komandora Włodzimierza Steyera. Jedynym ruchomym zabytkiem pochodzącym z dawnego, bogatego wyposażenia świątyni, jest ustawiony w przedsionku dzwon odlany specjalnie do helskiego kościoła w roku 1749.Znajduje się na nim postać św. Piotra oraz fragment przedstawiający ukrzyżowanie. Po zakończeniu działań wojennych i opuszczeniu Helu przez ewangelików, pokościelny budynek był wykorzystywany na magazyn przedsiębiorstwa połowowego "Arka". Obiekt przeznaczono do rozbiórki (lata pięćdziesiąte minionego stulecia), jednak Konserwator Zabytków Gdańska podjął decyzję o zaadaptowaniu świątyni na siedzibę Muzeum. Pierwsza wystawa została otwarta w 1961r. i zatytułowano ją " Rybołówstwo morskie na Helu".
Muzeum Rybołówstwa.
Z dniem 1 stycznia 1972 roku powołano do życia Muzeum Rybołówstwa, stanowiące oddział Centralnego Muzeum Morskiego z siedzibą w Gdańsku. W statucie zapisano, iż jej nadrzędnym zadaniem jest gromadzenie zbiorów tworzących kolekcje dokumentujące i obrazujące dzieje rybołówstwa całego pasa nadmorskiego. Jednak od poczatku w muzealnych zbiorach dominuje tradycyjne rybołówstwo kaszubskie- od Wierzchucina po Hel. Zobaczyć można pradawny świat rybackich tradycji, poznać dzieje Bałtyku, przeszłość Helu. Ekspozycja Muzeum składa się z sześciu podstawowych działów: " Dzieje rybołówstwa morskiego w Polsce" , " Warsztat szkutniczy" , " Skansen ludowych typów łodzi rybackich", "Sieciarnia", " Modele polskich statków rybackich", " Rybołówstwo w malarstwie polskim". Na dziedzińcu muzeum stoi jedyny zachowany w kraju egzemplarz łodzi, należący do grupy największych {8,52m długości}, bezpokładowych stosowanych w rybołówstwie przybrzeżnym. Na placu znajdują się również liczne, drewniane elementy starych łodzi i statków, które zostały wyłowione przez rybaków. W roku 19 Łódź budzi duże zainteresowanie wśród turystów.
W 1920 r. powstała w Helu parafia rzymsko-katolicka. Ze składek polskich wczasowiczów zbudowano w 1924 r. kaplicę. W 1933 r. poświęcono nowy budynek kościoła katolickiego, który do dziś jest świątynią parafialną.
Helska latarnia
Helska latarnia jest jednym z charakterystycznych miejsc w tym pięknym mieście. W związku z portowym charakterem miasta prawdopodobnie już w średniowieczu palono ostrzegawcze światło nawigacyjne w okolicach cypla. Być może wykorzystywano w tym celu wieżę kościoła. Po 1647 r. zbudowano specjalny żuraw drewniany z zawi 1647 r. zbudowano specjalny żuraw drewniany z zawieszonym na nim kotłem na węgiel. W okresie od 24 sierpnia do 3 maja blask ognia wskazywał drogę żeglarzom. W 1667 r. konstrukcja spłonęła. Nową latarnię zbudowano 500 kroków za ostatnimi zabudowaniami, nad samym brzegiem morza. Zasięg światła był o wiele większy, bo żelazny zasobnik z zapaloną smołą i kosz z rozżarzonym węglem wciągano na dwudziestometrowy maszt. Znaczne koszty utrzymania latarni pokrywała Gdańska Rada Miejska, nakładając specjalne opłaty na statki wchodzące do Gdańska.Słabą konstrukcję latarni zniszczył sztorm 31 paź-dziernika 1702 r. Zaczęto budować solidną, drewnianą wieżę Ukończona wreszcie wieża miała 32,6 m wysokości. Sylwetka była zbliżona do współczesnych latarń. Źródłem światła pozostał nadal palący się węgiel, który dostarczano z Gdańska.
Latarnia jeszcze dwukrotnie ulegała zniszczeniu. Następną, zbudowaną w 1790 r., usytuowano bardziej na wschód, na dwu i półmetrowej wydmie. Koło niej zbudowano mieszkanie dla latarnika, który miał utrzymywać ogień przez cały rok.Latarnię murowaną z cegły zbudowano w latach 1806-1826. Była to okrągła wieża, pomalowana na biało, wysokości 41,7 m. Sześć olejowych lamp zapalono uroczyście 1 sierpnia 1827 r. Zasięg światła wzmocnionego parabolicznym zwierciadłem wynosił 17 Mm. W 1926 r. zainstalowano lampę naftową z pończoszką żarową oraz cztery soczewki. W trzy lata później ootynkowano ją na biało i czerwono.W latach 1933-1934 powstał budynek dla zespołu maszyn i aparatury. Zbudowano trzydziestometrowy maszt radiostacji. Zakupiono radiostację i nowoczesne syreny.
Gdy będą Państwo na Helu zachęcam do zwiedzania latarni.W sezonie letnim można wejść na wieże i podziwiać panoramę Helu ale i także całego półwyspu.
Sala Tradycji 9 Flotylli Obrony Wybrzeża
Przy końcu ulicy Przybyszewskiego w budynku Klubu Garnizonowego, mieści się Sala Tradycji 9 Flotylli Obrony Wybrzeża. Wystawa mieści się w dwóch salach gdzie przedstawiono historię i teraźniejszość Garnizonu Hel.
Mieszczą się tam min. przedmioty osobiste marynarzy, takie jak: fotografie, czapki, orzełki, broń osobista, odznaki i oznaki, dokumenty. Niektóre przedmioty pochodzą z zatopionych okrętów. Zobaczyć tam można łuski po nabojach ze słynnej baterii im. kmdr ppor. Heliodora Laskowskiego, kal. 130 mm - z ORP "Wicher" i ze stawiacza min "Gryf" Obok budynku Klubu Garnizonowego znajduje się plenerowa ekspozycja broni morskiej. Gdzie można zobaczyć wyrzutnie bomb głębinowych, miny morskie, działa okrętowe i lądowe oraz fragment pociętej lufy armaty Bofors kal. 152,4 mm z byłej 31 baterii im. H. Laskowskiego
Do ciekawostek należy 330 kilogramowy pocisk, kaliber 280 mm, pochodzący z pancernika "Schleswig-Holstein", wystrzelony w stronę Helu we wrześniu 1939 r.
31 "cyplowa" bateria artylerii nadbrzeżnej im. heliodora laskowskiego
Kiedy odrodzona Polska uzyskała dostęp do morza, Kierownictwo Marynarki Wojennej w roku 1926 postanowiło o budowie baterii nadbrzeżnych. Na miejsce ich lokalizacji wybrano Półwysep Helski ze względu na naturalne warunki obronne i bardzo dobre możliwości operacyjne - bateria położona na końcu półwyspu miałaby bardzo szerokie pole ostrzału, zarówno od strony pełnego morza jak i od strony zatoki.
Najpierw rozpatrywano możliwość zakupu dwóch baterii dział kalibru 305mm i dwóch kalibru 155mm w Estonii. Niestety na zakup takich baterii nie pozwoliły warunki finansowe. Drugi projekt z wiosny 1930 roku przewidywał budowę baterii złożonej z dwu armat kalibru 340mm, ale i ten projekt nie został zrealizowany. W 1934 roku na półwyspie ustawione zostały dwie baterie tymczasowe, uzbrojone w dwa lądowe działa kalibru 105 mm każda.
W 1933 roku, KMW nawiązało kontakt ze szwedzką firmą Bofors, udało się sfinalizować zakup dział. Rozpatrywano możliwość zakupu dział o jednym z trzech kalibrów:305, 240 lub 152,4mm. Ostatecznie, ze względów finansowych, postanowiono zakupić działa kalibru 152,4mm. Umowę na zakup czterech dział, 400 sztuk amunicji kruszącej i 400 sztuk amunicji przeciwpancernej podpisano 30 grudnia 1933 roku. Łączny koszt dostawy wynosił 1268 tys. Koron. Do zakupionych dział należało wybudować odpowiednie stanowiska. Projekt rozmieszczenia baterii opracował major Rudolf Fryszkowski wspólnie z ppor. inż. Henrykiem Wagnerem, a projekt techniczny - por. Włodzimierz Dołęga-Otocki. Wszystkie prace budowlane zostały wykonane przez polską firmę Jaskólskiego i Brygiewicza za sumę 400 tysięcy złotych. Stanowisko baterii umiejscowiono na cyplu w Helu na terenie iglastego lasu. Dla każdego z czterech dział wybudowano oddzielne stanowisko, chronione bocznymi żelbetowymi ścianami i stropem o grubości 2 metrów. Pod działami znajdowały się komory amunicyjne z dwoma przedziałami: na łuski i na pociski. Każde stanowisko miało kształt prostopadłościanu i ważyło około 800 ton. Wybudowany został również schron bojowy dla załogi, natomiast centrala artyleryjska, do wybuchu wojny znajdowała się w budynku z blachy falistej. Kierowanie ogniem odbywało się z drewnianej wieży. Mierzył on z dokładnością do 50 metrów na odległość 20 tys. metrów. Strzelenie przeprowadzano z dalocelowaniem i daloodpalaniem z centrali artyleryjskiej. Łączność zapewniała centrala telefoniczna tymczasowo ulokowana w baraku.
W październiku 1935 roku bateria wykonała pierwsza strzelania techniczne, a w 1936 oddano ją do użytku. Nadano jej numer XXXI i nazwano imieniem Heliodora Laskowskiego (zmar.12.04.1936) - był głównym twórcą. Szwedzkie działa Boforsa. okazały się bardzo dobrą i sprawną bronią. Mimo dużej siły ognia, bateria ta nie mogła się jednak mierzyć z okrętami większymi od krążowników. Z tego powodu KMW podjęło kolejne starania mające na celu wzmocnienie artylerii nadbrzeżnej. I tak we wrześniu 1939 roku Polska dysponowała na Helu jedynie trzema bateriami, które tworzyły Dywizjon Artylerii Nadbrzeżnej (DAN) dowodzony przez komandora podporucznika S. Kukiełkę. W skład DAN-u wchodziły trzy baterie: wspomniane wyżej dwie baterie dział kalibru 105mm o numerach XXXII i XXXIII oraz XXXI "cyplowa" bateria im. Heliodora Laskowskiego dowodzona przez kapitana Zbigniewa Przybyszewskigo, z zastępcą podporucznikiem Bolesławem Chrostowskim. Baterie XXXII i XXXIII zastały usytuowane od strony otwartego morza i miały służyć jako ochrona przeciw desantowa.
Od dnia 24 sierpnia bateria XXXI została postawiona w stan gotowości bojowej. Przybyli nowi rezerwiści, których poddano szkoleniu. W dniu rozpoczęcia II wojny światowej, odbył się pierwszy nalot na baterię, nie spowodował on jednak żadnych strat. Drugi nalot w godzinach popołudniowych został przeprowadzony przez dwie grupy samolotów, które miał za zadanie wyeliminować okręty wojenne stacjonujące w porcie oraz zniszczyć baterię cyplową. Niemieckie dowództwo chciało jak najszybciej wyeliminować działa baterii, aby umożliwić wytrałowanie min i swobodną żeglugę dookoła półwyspu. Niemieckie samoloty zostały ostrzelane silnym ogniem przeciwlotniczym, który uniemożliwił dokonanie precyzyjnych bombardowań. 31 bateria wyszła z nalotu bez poważniejszych strat (wyleciał w powietrze skład amunicji do dział kal. 75mm, kilka osób zostało rannych). Po nalocie załoga, w celu polepszenia obrony przeciw odłamkowej, obsypała ziemią centralę artyleryjską i obłożyła pomost wieży kierowania ogniem workami z piaskiem. O godzinie 22.00 bateria została postawiona w stan pogotowia bojowego, na wypadek konieczności wsparcia okrętów wykonujących operację "Rurka" (operacja została odwołana, ale rozkaz nie dotarł na czas do baterii). Kolejne naloty w dniu 2 września (najsilniejszy pod wieczór) nie przyniosły większych strat. Tego samego dnia, w skład baterii włączono dwa działa kalibru 75mm wz.97, które zostały zdemontowane z rozbrojonych kanonierek. Dnia 3 września została stoczona bitwa pomiędzy okrętami polskimi i niemieckimi, w której udział wzięły działa baterii cyplowej. O godzinie 6.35 na wodach Zatoki Gdańskiej pojawiły się dwa niemieckie niszczyciele klasy "Leberecht Maass". Prowadzący "Leberecht Maass" z dowódcą zespołu kontradmirałem G. Lütjensem oraz "Wolfgang Zeneker". Podczas ostrzału, kilka niemieckich pocisków upadło na teranie baterii, uszkodziły one sieć łączności i klakson.
W celu zapewnienia pewniejszej łączności, centrala telefoniczna zastała przeniesiona do schronu działa nr.3. 6 września w Zatoce pojawiły się niemieckie trałowce i ścigacze, do których kilkakrotnie otwierano ogień. W dniu 18 września, stacjonujący w porcie gdańskim pancernik "Schleswig-Holstein" rozpoczął o godzinie 17.00 ostrzał baterii cyplowej z dział głównych kalibru 280mm.Działa polskie nie odpowiadają ze względu na zbyt duży dystans do niemieckiego okrętu. Na terenie baterii w pobliżu centrali artyleryjskiej, wybuchł jeden z niemieckich pocisków, który niegroźnie uszkodził dalmierz. O godzinie 19.00 "Schleswig-Holstein" wstrzymał ogień po oddaniu 20 salw. Jeszcze tego samego dnia załoga usuwa wszelkie drobne usterki powstałe podczas ostrzału. Rankiem 19 września niemiecki zespół złożony z trałowców rozpoczął ostrzał Kępy Oksywskiej. Walkę z nimi podjęła bateria "Canet" z jednym już tylko sprawnym działem kalibru 100mm. Po pewnym czasie do walki włączyła się bateria Laskowskiego, która dość szybko wstrzelała się w okręty niemieckie. Po uszkodzeniu trałowca "Nautilus" komandor Friedrich Ruge dowodzący zespołem trałowców, szybko wycofał swoje jednostki na redę portu gdyńskiego. O godzinie 10.30 "Schleswig-Holstein" rozpoczyna ostrzał baterii cyplowej. Jeden z pocisków upada w bezpośredniej bliskości działa nr.1 wyrywając potężny lej w betonowej platformie. Odłamki uszkodziły maskę oraz niektóre mechanizmy działa. W celu lepszego zabezpieczenia centrali artyleryjskiej przed niemieckim pociskami, przystąpiono do jej pokrycia warstwą betonu. Pracami kierował inż. ppor. H. Wagner.20 września do portu gdyńskiego przybył drugi niemiecki pancernik "Schlesien". Oba okręty rozpoczynają ostrzał cypla następnego dnia o godzinie 9.30. Mimo, że ogień okrętów niemieckich był korygowany przez samolot i tym razem uszkodzenia baterii cyplowej były znikome. 23 września od rana przez prawie cały dzień pancerniki bezskutecznie ostrzeliwują baterię cyplową. Dotychczasowy ostrzał nie przynosił Niemcom żadnych efektów, postanowili zmienić taktykę. Rano 25 września oba pancerniki w asyście trałowców wyszły na wody Zatoki Gdańskiej. O godzinie 9.00 rano niemieckie pancerniki wraz z trałowcami, wyszły z Nowego Portu w Gdańsku i wzięły kurs na Gdynie. Około godziny 10.00, gdy odległość do baterii cyplowej wynosiła 15000 metrów, pancerniki rozpoczęły ostrzał korygowany za pomocą samolotu. Bateria cyplowa w chwilę potem odpowiedziała ogniem do prowadzącego "Schlesiena". Już jej trzecia salwa nakryła nieprzyjacielski okręt. Po paru salwach, na rozkaz dowódcy komandora Kurta Utkego, okręty osłony postawiły zasłonę dymną. Natychmiast ogień baterii został przeniesiony na drugiego w szyku "Schleswiga-Holsteina". Pociski kalibru 280mm zaczęły wybuchać na terenie baterii. Jeden z nich trafił w betonową platformę działa nr.3, poległo dwóch ludzi obsługi, a wielu zostało rannych. Eksplozja zerwała maskowanie, a gruz i odłamki powpadały w tryby działa. Wybuch następnego pocisku unieruchamił działo nr.1 i ranł dowódcę baterii kapitana Zbigniewa Przybyszewskiego. Kolejne bliskie trafienie unieruchamiło ponownie działo nr.3. Pozostałe dwa działa strzelały jednak dobrze i po chwili uzyskały trafienie w niemiecki pancernik. Pocisk uderzył w nadbudówki i eksplodował w ich środku. "Schleswig-Holstein" skrył się w zasłonie dymnej, a bateria ponownie przeniosła ogień na "Schlesiena". Chwilę potem, około godziny 11.18, oba niemieckie okręty przerwały walkę i wycofały się poza zasięg dział polskich. Niemieckie okręty łącznie wystrzeliły 159 pocisków kalibru 280mm i 209 pocisków kalibru 150mm. Dwa uszkodzone działa baterii zostały szybko naprawione. Rannego dowódcę zastąpił kapitan Bohdan Mańkowski.
Pancerniki ponownie zaatakowały Hel w dniu 27 września. O godzinie 9.00 okręty wyszły z portu gdańskiego. "Schleswig-Holstein" skierował się na południowe wody zatoki, a "Schlesien" popłynął w kierunku Kępy Oksywskiej. Pancerniki rozpoczęły ostrzał dopiero o 12.00. Początkowo do baterii strzelał jedynie "Schleswig-Holstein". Pojedynek odbywał się na dystansie około 14000 metrów. Pancernik zostaje trafiony w kazamatę działa kalibru 150mm, która zostaje uszkodzona. Również niemieckie trafiają - zostaje uszkodzona wieża kierowania ogniem. Dalsze kierowanie ogniem odbywa się ze stanowiska działa nr.2. W tym momencie dowódca "Schleswiga-Holsteina" rezygnuje z dalszej walki. Polskie działa przenoszą ogień na drugi pancernik. Jednak, gdy tylko pierwsze pociski zaczynają wybuchać w bezpośredniej bliskości "Schlesiena" on przerywa walkę. Była to ostatnia walka baterii Laskowskiego z niemieckimi pancernikami. 28 września dowództwo nad baterią przejął ponownie kapitan Z.Przybyszewski, który wypisał się ze szpitala na własną prośbę. Usuwano drobne uszkodzenia. 31 września dowódca obrony Helu kontradmirał Józef Unrug, mimo że większość obrońców chce kontynuować walkę, podejmuje decyzję o kapitulacji. Termin wyznaczono na 2 października na godzinę 10.00. W nocy z 1 na 2 października załoga baterii cyplowej rozpoczyna niszczenie swoich stanowisk - centrali artyleryjskiej, dalmierzy, przyrządów celowniczych. Dwa zamki dział zostały zniszczone, a dwa pozostałe wymontowane i zatopione w morzu. 2 października Dowódca Floty, w obecności całego korpusu oficerskiego, podziękował kapitanowi Zbigniewowi Przybyszewskiemu za bohaterską walkę i wspaniałą postawę całej załogi baterii.
Baterie Artylerii Przeciwlotniczej 21, 22, 23 Baterii 2 Mda Plot.
Plany budowlano - konstrukcyjne opracowano w Szefostwie Fortyfikacji Wybrzeża Morskiego w 1932 roku. Autorem był por. inż W. Otocki.
Projekt ten przewidywał dla każdej z baterii dwa schrony amunicyjne z stanowiskiem działa 75 mm na stropie; betonowe stanowisko dla przyrządów pomiarowych, zasieki z drutu kolczastego i kozłów hiszpańskich (zapory, przeszkody z bali drewnianych i drutu (kolczastego) lub z zespawanych szyn wykorzystywane przez wojsko) otaczających każdą baterię; polowych stanowisk drużyny ckm. W latach 1933-35 wykonano w każdej baterii po dwa schrony amunicyjne ze stanowiskami dział oddalone od siebie o 25m.
Stanowiska baterii "greckiej" i "duńskiej"
Po zatwierdzeniu w roku 1929 decyzji o wykorzystaniu położenia cypla helskiego na miejsce ulokowania artylerii nadbrzeżnej, postanowiono umieścić na samym początku baterię armat przeciwdesantowych.
Postanowiono, że będą to- ustawiono na specjalnych stanowiskach - 4 działa o kal. 105 mm. Były to dwie dalekonośnie armaty polowe Schneider L/31 nazwane "greckim" (ponieważ powstały na zamówienie rządu greckiego) oraz dwie dalekonośnie armaty polowe Schneider wz 26 L/48 nazwane "duńskimi"
(gdyż powstały na zamówienie rządu duńskiego)
Armaty te po próbach amunicyjnych, ustawiono w Helu w roku 1932. Stanowisko baterii "duńskiej" wzniesiono około 2 km na zachód od latarni helskiej, a "greckiej" 3500 m dalej na zachód, po stronie pełnego morza. Każde stanowisko składało się z dwóch betonowych działobitni oraz dwóch schronów dla załogi. Działobitnie baterii to betonowe kręgi o średnicy ok. 10 m., otoczone zewnętrzną ścianką o wysokości
75 cm. Armaty zamocowane były do 4 stalowych skobli.
Port Marynarki Wojennej
Idąc ulicą gen.Władysława Sikorskiego, dochodzi się do bramy helskiego portu Marynarki Wojennej. Na dużym obszarze, znajdują się główne budynki dowództwa i administracji 9 FOW.
Budowę portu marynarki wojennej rozpoczęto 1931. Jego zachodni falochron przebiega w osi tzw. Helskiego Haku, na wysokości którego znajdowała się pierwsza osada helska, tzw. Stary Hel. Port Marynarki Wojennej zbudowany został przez Konsorcjum Polsko - Francuskie według projektu Włodzimierza Szawernowskiego.
Do wybuchu wojny zbudowano basen o wymiarach 400x300 m z nabrzeżem obsługowym o szerokości 45 m. W pobliżu portu powstały inne, niezbędne dla bazy morskiej obiekty. Około 1,5 km na północ od portu zbudowano podziemną elektrownię, a bliżej, w lesie, schrony amunicyjne, minowe oraz torpedowe. Kilka kilometrów na zachód od tego miejsca zbudowano podziemne zbiorniki paliwa, od których prowadzono do nadbrzeża rurociąg.
Po wojnie port został unowocześniony, dobudowano m.in. następny basen z główką wejściową oraz dużo innych obiektów.
Na nabrzeżu portu wyeksponowany został kuter pościgowy "Batory", na którym, w nocy z 1na 2 października 1939 r., udało się 16 obrońcom Helu przełamać potrójna blokadę okrętów niemieckich i przedostać się do portu Klintehamn na Gotlandii. Jest to obecnie najstarszy zachowany polski okręt. Widoczny za portem MW wrak(zwłaszcza z wieży widokowej Muzeum Rybołówstwa) jest pozostałością zwodowanego w 1951 r. w ZSRR niszczyciela "Skoryj". Od 1958 r. służył on pod biało-czerwoną banderą nosząc nazwę przedwojennego poprzednika ORP "Wicher".
Niemiecka Bateria Schleswig Holstein
Została zbudowana w centralnej części Cypla, około 1 km na północ od dworca kolejowego w Helu.
3 stanowiska ogniowe zostały rozmieszczone wzdłuż łuku, którego środek stanowiła znajdująca się 500 m na zachód od stanowisk wieżą kierowania ogniem, w odległości odpowiednio 350 i 250 m. Na północny zachód od lewoskrzydłowego stanowiska, w odległości 350 m, zbudowano 2 magazyny amunicji. Obiekty bojowe i magazyny amunicji były połączone siecią kolejki wąskotorowej. Wszystkie były połączone otoczone płotem z siatki drucianej.
Jej podstawowym zadaniem była walka z największymi okrętami, do klasy pancernika włącznie, które miały zagrażać swą artylerią bazom w Gdańsku i w Gdyni. Przy zasięgu dochodzącym do 56 kilometrów pokrywała swoim ogniem obszar od jez. Żarnowieckiego, poprzez rejony Kartuz i Tczewa aż do ujścia Nogatu do Zalewu Wiślanego w okolicach Elbląga.
Stanowiska ogniowe
Stanowiska ogniowe zostały wykonane jako schrony żelbetonowe o zmiennej grubości ścian i stropów. Podstawę schronu stanowi płyta fundamentowa. obiekt został podzielony na 3 odrębne strefy. W centralnej znajdowało się stanowisko armaty w wieży pancernej, a po stronach przeciwległych komory amunicyjne i część koszarowo-techniczna. Stanowisko w części centralnej posiada cokół, który stanowi oś obrotu wieży pancernej. Stanowisko otacza potężna ława żelbetonowa w formie pierścienia o średnicy wewnętrznej 18,8 m i grubości 2,0 m i wysokości 3,15 m.
Stanowisko otacza korytarz o szerokości 2,40 m.
Wieża armaty
Wieża typu BSG, była konstrukcją przeznaczoną specjalnie dla artylerii nadbrzeżnej. Jej pełna nazwa nieniecka to Bettungschiessgerust C/39-model z 39 roku ubiegłego stulecia. Całkowita waga wieży dochodziła do 400 ton. Była ona osłonięta pancerzem o grubości 5 cm przed odłamkami. Jej obsługę stanowiło 55 ludzi. Miała dwa poziomy. Uzbrojenie stanowiła armata kalibru 406 mm typu SK C/34-model z 1934 roku. Poziomy zamek klinowy ważył 3. 600 kg , a kołyska 59. 000 kg.
Podstawowe dane techniczne armaty 406 mm SK C/34.
Kaliber: 406 mm
Ciężar: 159.900 kg
Długość całkowita: 21.130 mm (L/50)
Długość komory nabojowej: 2.676 mm
Objętość komory nabojowej: 460 dm
Ciężar pocisku:1030 kg
Prędkość początkową u wylotu: 810 m/s
Maksymalny zasięg: 43100 m
Szybkostrzelność: 1 strzał na min.
Do armat używano 4 rodzaje pocisków: przeciwpancerne L/4,2, odłamkowe L/4,8, odłamkowe L/4,6 , oraz pociski odłamkowe lekkie o wadze 600 kg.
Komory amunicyjne
Amunicja była składowana w komorach amunicyjnych. Amunicja była dostarczana z zewnętrznych magazynów amunicyjnych za pomocą kolejki wąskotorowej. Transport amunicji z komór do wieży odbywała się poprzez specjalne otwory.
Wieża kierowania ogniem
Mieściły się w niej wszystkie urządzenia i systemy potrzebne do kierowania ogniem baterii oraz zakwaterowania załogi . Posiada 10 poziomów i ma 25 metrów.
Ciekawe miejsca w Jastarnii
Deptak i plaża
Ulica Schyty pełni rolę deptaka, po którym spacerują turyści. Przy deptaku znajdują się liczne knajpki i bary. Na północy nad Bałtykiem ciągnie się szeroka plaża ograniczona wydmami, które są porośnięte lasem sosnowym. Plażą można iść na długi spacer w kierunku Kuźnicy lub Juraty.
Muzeum rybackie
Jest prywatnym muzeum Juliusza Strucka. Zgromadzono w nim przedmioty i narzędzia rybackie. W muzeum znajduje się zrekonstruowana izba rybacka z początków XX wieku. Można w nim podziwiać ekspozycję sprzętu gospodarstwa domowego, jak również narzędzia do polowania m.in. na wrony i mewy. Na życzenie turystów właściciel pokazuje własny warsztat szkutniczy. Ciekawą część ekspozycji stanowią narzędzia i sprzęty wyłowione przez Jastarniczan. W muzeum można oglądać kołowrotki do sznurka, sieci i wełny, siekiery do cięcia lodu, wielofunkcyjny kaszysz, kosze transportowe, ławę do strugania drewnianych butów, szelki do wyciągania sieci, latarkę-piecyk, balkę, która służyła do polowania na foki, śruby napędowe i wiele innych przedmiotów.
Chata rybacka
Zbudowana została w 1881 roku z wykorzystaniem jako budulca wyrzuconych przez morze pozostałości rozbitych okrętów. Wykorzystywanie takich materiałów w budownictwie było charakterystyczne dla tutejszego regionu. Wewnątrz chaty znajdują się eksponaty z różnych okresów. Najstarsze sprzęty pochodzą nawet z XV wieku, a najmłodsze z XIX wieku. Po muzeum oprowadza gawędziarz i poeta kaszubski Marian Selin. Muzeum funkcjonuje pod patronatem oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.
Zbiory rybackie w bosmanacie portu
Dwie sale wystawiennicze z unikatowym sprzętem rybackim zebranym przez bosmana Jana Wysockiego. W muzeum można obejrzeć eksponaty stanowiące wyposażenie rybaków oraz narzędzia i sprzęty wyłowione przez mieszkańców Jastarni.
Ośrodek oporu Jastarnia
Cztery ciężkie schrony bojowe o kryptonimach "SOKÓŁ", "SABAŁA", i "SĘP". Są to pozostałości fortyfikacji zbudowanych w 1939 r., które przedzielają w poprzek Mierzeję Helską. Zamykają one dostęp do półwyspu od strony lądu.
Kościół p.w. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
Kościół znajduje się w samym centrum Jastarni. Wewnątrz kościoła na uwagę zasługuje charakterystyczna dla Kaszubów polichromia o barwach biało-niebiesko-seledynowych. Turystów zadziwia przede wszystkim specyficzne wyposażenie kościoła w motywy morskie i rybackie. Charakter morski jest widoczny szczególnie na ambonie wykonanej w kształcie łodzi rybackiej, płynącej po wzburzonym morzu. Fale wydają się być prawdziwe, aż chce się zanurzyć w nich rękę. Znajdujące się w kościele witraże przedstawiają sceny z życia Matki Bożej. Do całości wystroju nawiązują drzwi wejściowe, z mosiężnymi płaskorzeźbami o motywach morskich. Nad wejściem znajduje się busola wykonana z metaloplastyki. Przy jednej ze ścian świątyni ustawiono miniaturową łódź, w której w szklanej gablocie znajduje się kopia figurki Matki Boskiej Swarzewskiej.
Port
Malowniczym miejscem w Jastarni jest port rybacki powstały z 1928 roku. W części wschodniej znajduje się ośrodek żeglarstwa sportowego i baza płetwonurków, część zachodnia wykorzystana jest przez łodzie i kutry rybackie oraz statki żeglugi przybrzeżnej. Oprócz zwiedzania Jastarni istnieje możliwość udania się w rejs po Bałtyku. Z portu można wybrać się na wycieczkę po zatoce tzw. Pomerankami. Pomeranki to stare tradycyjne łodzie kaszubskie. Można wypożyczać różnego rodzaju sprzęt wodny: kajaki, rowery wodne, skutery, deski windsurfingowe. Wejście do portu znajduje się po stronie południowej. Szerokość wejścia wynosi 60 m, głębokość na wejściu i torze podejściowym to 5m.Tor podejściowy o długości 1000 m oznakowany jest światłem na kaszycy i 3 parami pław nieświecących. W północno zachodniej części portu usytuowano wyciąg kutrowy i warsztat mechaniczny. Port jest administrowany przez Urząd Morski w Gdyni. Mogą tu wchodzić jednostki o zanurzeniu do 3,5 m.
Latarnia Morska
Latarnia ma kształt stalowego walca pomalowanego w białe i czerwone pasy. Ustawiona na betonowym cokole mierzy 13,3 metra. Latarnia jest sterowana automatycznie i ma zasięg 10 mil morskich. Niestety nie jest udostępniona dla zwiedzających. Poprzednio latarnia była prawie dwukrotnie wyższa, ale nie stała długo, cała jej "kariera" zamknęła się w obrębie jednego roku 1939 - we wrześniu została wysadzona przez wojsko polskie, aby nie wpadła w ręce najeźdźcy.
Cmentarzowa Góra
To najstarsze miejsce pochówku ludzi z Boru, czyli wschodniej części dzisiejszej Jastarni. Bezpośrednie położenie góry nad zatoką powodowało zniszczenie jej przez fale podczas każdego sztormu. Z tego powodu przeniesiono cmentarz do Jastarni. Obecnie znajduje się w sąsiedztwie Cmentarzowej Góry.
Kapliczka świętej Rozalii
Spacerując po dawnym Borze warto dotrzeć w rejon ulicy Szkolnej, gdzie znajduje się wybudowane w 1873 roku kapliczka ku czci św. Rozalii. Miejsce to jest wyrazem pamięci o ofiarach epidemii dżumy, która nawiedziła mieszkańców Boru i Jastarni w latach 1707 - 1711. Ksiądz katolicki poradził ludziom aby oddali się w opiekę św. Rozalii. W miejscu udzielenia przez księdza sakramentu pokuty mieszkańcy wznieśli ku czci świętej kapliczkę i zawiesili w niej dzwon pochodzący z rozbitego w pobliżu Jastarni okrętu. Obecnie dzwon został zdjęty, ponieważ służył do zabawy najmłodszym mieszkańcom.
Ścieżka przyrodnicza
Ścieżka Przyrodnicza Torfowe Kłyle w Jastarni
Na trasie wyznaczono 3 stanowiska: - WIEŻA WIDOKOWA (szuwary) - BRZEG ZATOKI PUCKIEJ - LAS DĘBOWY (dąbrówka). Trasa do Wieży Widokowej jest dostępna dla rowerów. Pozostała część trasy trudna, wyłącznie piesza. Koniec trasy przy wylocie ulicy Polnej w Jastarni. Długość ścieżki około 2 km. Zachodnia część największej równiny nadzatokowej na półwyspie nosi nazwę Torfowych Kłyli. Nazwa ta w języku kaszubskim oznacza wyrobiska torfowe zalane wodą. Torfowe Kłyle są bezleśną równiną. Bagienny i pobagienny krajobraz Mierzei Helskiej kontrastuje ze zbiorowiskami nadmorskich i nadzatokowych wydm. Wchodzimy na ścieżkę wędrując wzdłuż szerokiego pasa młodego lasu brzozowego z domieszką olszy, jarzębiny, osiki i wierzb. Jest on typowo antropogenicznym zbiorowiskiem. Gatunki drzew budujące drzewostan zostały w dużej mierze nasadzone i tylko częściowo pochodzą z samosiewu. Pierwotnie występował tu bagienny las olszowy z panującą olszą czarną, nazywany najczęściej olsem lub olesem. Warstwa zielna omawianej brzeziny ma wybitnie zróżnicowany skład gatunkowy. Występują tu obok roślin leśnych, także gatunki łąkowe. Spacerując tą trasą warto zobaczyć drzewostan Dębowy zwany Dąbrówką. Jest to niewielki fragment wału wydmowego od strony zatoki. Zajmuje on wąski pas, luźnego, niskiego drzewostanu z dębem szypułkowym. Jest on silnie zniekształconym fragmentem dawnego lasu brzozowo-dębowego. Zbiorowisko to rozpowszechnione jest w północno-zachodniej Europie, w obrębie wpływów klimatu atlantyckiego. W Polsce występuje jedynie w pasie Pobrzeży: Szczecińskiego, Słowińskiego i Kaszubskiego osiągając tu wschodnią granicę swojego zasięgu. Ten rodzaj lasu zajmuje piaszczyste, stosunkowo ubogie i kwaśne siedliska.
Ciekawe miejsca we Władysławowie
Port rybacki
Port rybacki został zbudowany w latach 1935 - 38. Port we Władysławowie jest jednym z najważniejszych portów rybackich na Bałtyku pod względem ilości wyładowywanej ryby, liczby obsługiwanych kutrów rybackich i wyposażenia. Opasują go dwa falochrony: wschodni oraz zachodni, w kształcie łuku, który spełnia rolę mola spacerowego. W porcie znajduje się morskie przejście graniczne w turystyce żeglarskiej do portów skandynawskich, litewskich i łotewskich. W miesiącach letnich port staje się bazą dla rejsów wycieczkowych po Bałtyku. Do rejsów po morzu zaadaptowane są kutry rybackie, którymi można wypłynąć na godzinną wycieczkę wzdłuż wybrzeża. Amatorzy wędkarstwa mogą wziąć udział w wyprawach na połów dorsza wędką. Władysławowski port pełni rolę portu - bazy dla kutrów rybackich, jest schronieniem dla żeglarskiej mariny, pełni funkcje transportowe oraz przeładunkowe. Wejście na teren portu jest bezpłatne. Na terenie portu znajduje się "Izba Pamięci Portu", stanowiąca muzeum rybołówstwa i portu. Znajduje się tam duża liczba nie publikowanych fotografii z lat 1935-1995 oraz wiele eksponatów, takich jak np. replika kutra rybackiego, którym generał Haller wybrał się na wycieczkę po morzu. Od maja do października cumują jachty sportowe i żaglowce, które mogą zaopatrzyć się tu w paliwo, prowiant i wodę, dokonać niezbędnych napraw i remontów. W miesiącach letnich z portu pasażerskiego można wypłynąć statkiem w rejs po Bałtyku.
Dom Rybaka
Wybudowany został w stylu socrealistycznym w latach 1953-1957, jako hotel dla rybaków. Jest to monumentalna budowla z wysoką strzelistą wieżą, często mylona z kościołem. Znajduje się on na końcu ulicy Generała Hallera. Obecnie jest siedzibą Urzędu Miejskiego oraz Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej. W środku obejrzeć można wystawę Rękodzieła Kaszubskiego oraz zdjęcia Władysławowa - Wczoraj i Dziś. Wieża Domu Rybaka jest doskonałym punktem orientacyjnym i widokowym na panoramę miasta, Bałtyk, Półwysep Helski oraz Zatokę Pucką. Dodatkową atrakcję stanowią okazjonalne wystawy, np. wystawa motyli. Dom Rybaka to najwyższy budynek w mieście. Do dyspozycji mamy taras widokowy, który wznosi się na wysokość 45 metrów. Dla miłośników wysokości oraz jeszcze lepszych widoków, udostępniono również "kulę" na wieży Domu Rybaka. Wznosi się ona na wysokość 63 metrów.
Kościół pw. Wniebowzięca NMP
Położony jest przy Al. Żeromskiego we Władysławowie. W świątynia znajdują się witraże, które uznawane są za jedne z najciekawszych na świecie. Kościół uchodzi za perłę architektury. Prezbiterium kościoła to neogotycka kaplica, która później została włączona do nowobudowanego kościoła. Obok kościoła znajduje się dzwonnica, która jest wspaniałym punktem widokowym na panoramę miasta. Co roku odbywają się w niej Letnie Koncerty Organowe.
Aleja Gwiazd Sportu
To jedyne miejsce w Polsce, gdzie możemy podziwiać mosiężne gwiazdy-upamiętniające sylwetki znanych sportowców. Co roku, podczas Festiwalu Sportu, odsłonięte zostają kolejne gwiazdy. W Alei znajdują się gwiazdy takich osób jak: Feliks Stamm, Kazimierz Deyna, Waldemar Legień, Robert Korzeniowski. Irena Szewińska, Hubert Wagner, Ryszard Szurkowski, Leszek Drogosz. Podczas festiwalu organizowane są liczne imprezy towarzyszące. Aleja łączy plażę z Kościołem, gdzie w sezonie letnim odbywają się koncerty muzyki chrześcijańskiej "Ichtis". W sierpniu odbywa się Festiwal Sportu, podczas którego odsłaniane są kolejne gwiazdy, upamiętniające znanych polskich sportowców. Obecnie promenada mieści 48 mosiężnych gwiazd umieszczonych w granitowych płytach. Na każdej gwieździe jest wygrawerowane nazwisko, imię oraz dyscyplinę sportowca.
Centralny Ośrodek Sportu
Ośrodek Przygotowań Olimpijskich CETNIEWO jest to kompleks obiektów sportowych, położonych nad samym morzem. W Ośrodku znajdują się gabinety odnowy biologicznej, gabinety rehabilitacyjne, kriokomora, gabinety masażu, solarium, salon kosmetyczny, kryta pływalnia, jacuzzi, sauny sucha i parowa, hale sportowe, siłownia, night club, kawiarenka internetowa oraz wiele innych atrakcji. Jest on otwartym dla turystów kompleksem sportowo - rekreacyjnym. Na terenie ośrodka znajduje się marmurowa fontanna oraz nowoczesny basen kąpielowy ze zjeżdżalnią, biczami wodnymi oraz innymi atrakcjami. Od czasu do czasu rozgrywane są tu zawody sportowe i odbywają się imprezy rozrywkowe z udziałem popularnych wykonawców. Jest to przede wszystkim czołowy w Polsce obiekt szkolący sportowców w tym polską kadrę narodową.
Bulwar Nadmorski
Został wybudowany dla ułatwienia dostępu do Jastrzębiej Góry. Drogę wykonano z kostki bazaltowej, która służy do dziś i podlega konserwatorowi zabytków. Spacerując po bulwarze napotkać można wiele niepowtarzalnych widoków i ciekawych miejsc. Droga łącząca Władysławowo z Jastrzębią Górą została oddana do użytku w 1931 roku. Warto wybrać się na pieszą wycieczkę ścieżką prowadzącą obok bulwaru. Idąc z Władysławowa w stronę Jastrzębiej Góry miniemy kilka ciekawych miejsc takich jak np.: "Restaurację Odlotową", "Chłapowski Rudnik", "Stadninę Koni" czy "Latarnię Morską - Rozewską Blizę".
Zabytkowa chata
Chata z XVIII wieku jest to drewniana wieża widokowa usytuowana w lesie na wysokości cmentarza, skąd rozpościera się widok na Bielawskie Błota i Ziemię Pucką oraz naturalne źródło wybijające w zachodniej części Kępy Ostrowskiej.
Plaża
Władysławowska plaża uważana jest za najlepszą nad polskim morzem. Jest szeroka, bezpieczna i czysta a żółty piasek nie jest zanieczyszczony odłamkami roślinności, drzew czy kamieni. W granicach Władysławowa znajduje się 23 km plaż, których forma jest niezwykle urozmaicona.
Prawie na całej długości plaży we Władysławowie dno jest jednolicie pokryte czyściutkim piaskiem. Tylko na nielicznych krótkich odcinkach można zauważyć drobne kamyczki oraz bursztyny. Największą popularnością cieszą się kąpieliska morskie strzeżone. W sezonie letnim na plażowiczów czekają liczne atrakcje: zjeżdżalnie wodne, wypożyczalnie sprzętu sportowego, dla dzieci dmuchane konstrukcje, punkty gastronomiczne, turnieje piłki siatkowej, nożnej, wybory miss a wieczorami i w nocy odbywają się dyskoteki i występy artystyczne. Co roku na plaży odbywają się konkursy, projekcje filmów oraz dyskoteki.
Hallerówka
Centrum Pamięci Generała Józefa Hallera i Jego Żołnierzy tzw. "Hallerówka". Jest to drewniany budynek z lat 20-tych, w którym gen. Haller z rodziną spędzał przed wojną wakacje. Obecnie można tu zobaczyć ekspozycję poświęconą generałowi. Na fotografiach możemy prześledzić historię odzyskania Pomorza, zaślubin Polski z morzem. W domku obok dawnej siedziby adiutanta generała Hallera mieści się Muzeum Przyrodnicze Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Jest to muzeów przyrodniczych, które pokazuje unikatową florę i faunę tego regionu.
Władysławowo - Ciuchcia
W sezonie letnim między Władysławowem a Jastrzębią Górą kursuje mini kolej. Trasa przebiega ul. Morską wzdłuż linii brzegowej Bałtyku. Po drodze można zobaczyć: kościół we Władysławowie, Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie, Miasteczko Country Miraż, Wąwóz i Klif w Chłapowie, latarnię i Lisi Jar w Rozewiu.
|